Forum www.criss.fora.pl Strona Główna www.criss.fora.pl
Zaloguj się, a nie pożałujesz!!!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Przygody Kogutów

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.criss.fora.pl Strona Główna -> Opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Jak fajne?
Tak
0%
 0%  [ 0 ]
Nie
33%
 33%  [ 1 ]
Tak XD
66%
 66%  [ 2 ]
Wszystkich Głosów : 3

Autor Wiadomość
Frog
Moderator
Moderator


Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 793
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Nienacka ;P

PostWysłany: Sob 21:00, 22 Maj 2010    Temat postu: Przygody Kogutów

To będą moje opowiadania, na razie to jedno-rozdziałowy, może wymyślę jakieś inne...

Pewnego, pięknego dnia... Kogut Wynalazca i Kornelek postanowili zbudować wielozadaniowy plecak.
Postanowili najpierw zobaczyć wyspę, na której żył Kretes.
- Ustawimy scyzoryk dwa z śrubekrętem trzy, Ko Ko Kornelku. - powiedział Kogut.
- Nie. Lepiej ustawmy patelnię cztery z plecakiem jeden. - odpowiedział Kornelek.
- To nie ma sensu! - oburzył się Kogut - Zróbmy po mo mo mojemu mu!
- To zróbmy tak: zrobimy i to, i to. - zaproponował Korneliusz.
Po kilku sprzeczkach i kłótniach koguty wreszcie zbudowały plecak.
- Jak go go go nazwiemy? - spytał się Kogut
- Jetpax - powiedział Kornelek - OK?
- Ok - odpowiedział Kogut.
Koguty wreszcie poleciały za pomocą Jetpaxu.
- To tu tu tu! - krzyknął Kogut.
Koguty wylądowały.
- Rozdzielmy się - zaproponował Kornelek.
- Do do dobrze - zgodził się Kogut.
Rozdzielili się: Kornelek zwiedział wewnętrzną stronę wyspy, a Kogut obszedł ją.
Spotkali się po drugiej strony wulkanu.
- I co? - spytał Kornelek Koguta.
- Było... - nie zdążył dokończyć Kogut.
Z ziemi wyłonił się... Chomik Dizel!
- A co ty tu robi bi bisz, Dizel? - spytał Kogut.
- Znalazłem coś - bąknął Dizel - pomożecie mi?
- Jasne - odparły Koguty.
Ale Koguty najpierw opowiedziały o pobycie na wyspie.
Po wielu godzinach (okrążyli wyspę) wrócili na początek.
- I co co co teraz? - spytał Kogut.
- Tędy - parsknął Dizel przegryzając bramę.
- I po co zamykałeś tą bramę na klucz - spytał zdenerwowany Kogut.
- Jakoś tak wyszło - niechętnie odparł Kornelek.
Pierwsza przeszkoda: rzeka.
- Jak się przez nią przedostałeś, Kornelku? - spytał Dizel.
- Skakałem po krokodylach i żółwiach, ale chyba gdzieś sobie poszły. - odparł Kornelek.
KOgut rozciął jedną palmę za pomocą scyzoryku wbudownym w Jetpax.
Przeszli. Druga przeszkoda: Wielkie, chomikożerne kraby!
- AAA! To nie na moje nerwy! - parsknął Dizel i prysnął.
- Moja kolej. - powiedział Kornelek i spryskał kraba gazem łzawiącym wbudowanym w Jetpax.
- I co co co teraz? - spytał Kogut.
- Patrz - powiedział Kornelek - w miejscu, gdzi uciekł Dizel została mapa!
Koguty zaczęły przestudiowywać mapę.
- Hmm... teraz tędy! - rzekł Kornelek.
- Nie! Patrz! Tu jest jakiś napis!
Kogut odczytał wiadomość z tyłu mapy za pomocą lupy wbudowanej w plecak.
- ''Idź na północ, nie ufaj mapie. (Ale tylko teraz).'' - przeczytał Kogut.
Doszli do wulkanu. Zobaczyli płytki z obrazkami.
- To chyba sowa! - powiedział Korneliusz.
- A to to to chyba pies! - odrzekł Kogut.
Koguty zaczęły wspominać. Nagle Kornelek krzyknął:
- Pamiętasz jak Reksio i Kretes opowiedzieli nam przygodę o Wehikule czasu! Wspominali o jakiejś '' Mantrze Ibisa''.
- Tak! Pa pa pamiętam! - odparł Kogut.
Koguty zaczęły skakać po płytkach. Niestety, jedna była fałszywa i spadli w ukryte pomieszczenie.
- O! Tu tu tu jest jakiś X! - krzyknął Kogut.
Koguty zaczęły kopać. Nagle znaleźli skrzynię. Otworzyli ją i... o dziwo, skrzynia była pełna...
- Karmy dla chomików! - krzyknął Kornelek - mogliśmy się domyślić!
Nagle pojawił się Dizel.
- A gdzieś ty był? - spytał Kornelek.
- Kilometr dalej - szepnął chomik - A teraz uciekajmy! Tam niedaleko jest lawa!
- Transformacja! - krzyknąl Kogut i Jetpax zmienił się w wielki świder.
- Uciekać! - krzyknął Kornelek.
Podczas ucieczki Kogut wyciągnął wielkie pudło z nietopiącego się metalu.
- Zbiorę próbkę - wytłumaczył Kogut.
Po ucieczce Kogut zauważył, że w Jetpaxie nie ma już paliwa.
- I co teraz? - lamentował Dizel.
- Jest jedne sposób - tłumaczył Korneliusz - zamienimy Jetpax w katapultę i wystrzelimy się do domu.
Jak powiedział, tak zrobili.
Niestety, stracili wynalazek. Podczas lotu zaczęli rozmawiać:
- Fajnie było, nie nie nie? - spytał Kogut.
Wylądowali. Opisali całą przygodę przyjaciołom.
- Hahahaha - śmiał się Reksio - byliście na złej wyspie!
- Ale mieliśmy przygodę! - powiediział Kornelek.
- I skarb! Mlask! - odparł szczęśliwy Dizel jedząc skarb.

KONIEC!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Frog dnia Sob 21:01, 22 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.criss.fora.pl Strona Główna -> Opowiadania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin